Od nice guy'a do faceta, który miał 8 kobiet i każda wiedziała o sobie - opinia Kamila z mentoringu

Trafiłem na Damiana na studiach gdy moje życie randkowe było żadne. Moja historia może być przykładem jak gościa, który totalnie nie ogarniał kobiet doszedł do etapu, że miał w swoim życiu 8 kobiet jednocześnie i każda wiedziała, że ma też kilka innych w tym etapie swojego życia.

Dorastałem w małej kilkutysięcznej miejscowości, gdzie życie potrafiło być surowe i wymagające. W szkole byłem dzieciakiem, który doświadczył znęcania ze strony innych rówieśników i nauczycieli. Pomimo tego, że lubiałem ludzi byłem wychowany na typowego grzecznego ułożonego nice guya. Zawsze pomocny, zawsze uprzejmy, zawsze dobry. Czułem, że jeśli spełnie obietnice bycia dobrym i nie sięgającym po swoje marzenia to wtedy świat będzie dla mnie także dobry i da mi wszystko o co proszę. Nie zrozum mnie źle, on daje dla ludzi dobrych. Pod warunkiem, że też masz odwagę i jaja bronić tego w co wierzysz. I tego mi brakowało. Byłem bity i poniżany w szkole, a koleżanki, dla nich byłem jak powietrze.

Myślałem, jak tylko wyprowadzę się do wojewódzkiego miasta to wszystko się odmieni. Pomimo zmiany otoczenia dalej nie potrafiłem wyrazić siebie i stawać się tym kim zawsze chciałem być. Wyobraź sobie, że do 23 roku życia nie masz żadnych satysfakcjonujących Cię relacji z kobietami. Żadnych rozumiem jako absolutnie żadnych. Każda moja relacja kończyła się friendzonem, płaczem, wściekłością na siebie i życie. Nawet jak sobie teraz o tym pomyśle to muszę przyznać, że nie chciałbym by spotkało to jakiegokolwiek chłopaka, faceta. By najlepsze jego lata był skazany na niechciany przez niego celibat i by widział, że żadna dziewczyna nie chce z nim być. To było straszne doświadczenie. Studia również były takim okresem, pełno dziewczyn w koło, pełno imprez, mieszkanie w akademiku i odgłosy seksu za ściany. A ja? Ja tylko przez wiele lat znosiłem tą niewyobrażalną pustkę i ból i poczucie tego, że moje życie po prostu przemija i musi być coś ze mną nie tak, że żadna kobieta nie chce się mną zainteresować. Nawet jak wszedłem w swój pierwszy poważny związek trwający pół roku, to było to traumatyczne przeżycie. No i brutalny, zimny koniec.

Byłem zdewastowany. Z perspektywy czasu to jestem dumny z siebie, że się podniosłem z tego.

W takich momentach człowiek zdaje sobie sprawę, że musi coś zmienić, że tak nie może być, tak nie można żyć. Wtedy to po raz pierwszy natknąłem się na materiały Damiana. Efekty były powalające. Samo korzystanie  z kursu dało mi zupełnie inną perspektywę, i pierwsze sukcesy w relacjach z kobietami. Dzięki nim także udało mi się wejść w 8 letni związek.

Po rozstaniu, podjąłem decyzje, że chce wejść na jeszcze wyższy poziom relacji z kobietami. Miałem wielkie pragnienie stać się w tym temacie naprawdę dobry by móc świetnie się bawić, a jednocześnie być odporny na wszelkie niepowodzenia i wiedzieć jak je interpretować na swoją korzyść. Wchodząc w mentoring, nie zdawałem sobie sprawy, jak głęboka to będzie zmiana. To nie jest tylko poznawanie kobiet i technik uwodzenia. Tutaj pracuje się na znacznie głębszym polu Swoich podświadomych lęków i tego jak widzisz otaczającą Cię rzeczywistość. Powiem tak, jeśli będziesz podążał za procesem, który wyznaczył Damian w swoim mentoringu staniesz się dosłownie innym człowiekiem, który naprawde lubi siebie i kocha kobiety. Jednocześnie odpuścisz sabotujące Cię przez dziesięciolecia programy, które niszczą Twoje poczucie wartości i wpływają na Twoje relacje z innymi ludźmi zwłaszcza z kobietami destrukcyjnie.

Polecam również mentoring dlatego, że chyba jako jedno z rzadkich miejsc w ofercie rynku zajmującym się uwodzeniem, relacjami z kobietami nauczy Cię jak naprawdę radzić sobie z kryzysami i ciężkimi chwilami. Bo każdy jest kozakiem gdy ma się dobrą kartę. Sęk w tym, że życie składa się z różnych odcieni i bez względu należy nauczyć się tego jak działać pomimo szarych chmur, które co jakiś czas nadchodzą nad niebo naszego życia.

Damian nie oferuje w kursach i mentoringu technik na poznawanie kobiet. On oferuje coś więcej. Oferuje Ci wolność. Wolność, wyboru i umiejętności oddzielenia sytuacji, na którą masz wpływ od tej na której wpływu nie masz.

Bo jako facet nie chciałem być zdany na łaskę i niełaskę losu. Chciałem móc sam wybrać poprzez swoje działania kim chce się stać i z kim chce spędzać swoje życie.

Polecam jeszcze raz mentoring, który uratuje Cię od negatywnych programów, a także redpill nowego contentu, który jest nastawiona na nienawiść do drugiego człowieka, czy mainstreamu, któremu zależy nie ta Twoim szczęściu tylko wciśnięciu Ci reklamy jakiegoś zakładu bukmacherskiego czy napoju.

Kochaj i bądź kochany.

Pozdrawiam