Tinder za 2000 pln miesięcznie [dużo wiedzy, radzę czytać]
Cześć,
tak, tyle kosztuje VIPowski pakiet na Tinder w niektórych częściach świata. W Business Insider czytałem dziś o tym. Ale co to dla Ciebie oznacza?
Złote czasy aplikacji randkowych minęły. Sam już od dawna tam nie siedzę bo mi szkoda zwyczajnie na to czasu. Skoro mogę poznać kobietę na żywo to po co to robić? Po co robić, siedzieć, klikać... skoro można działać na żywo? Wolę zrobić trening czy konsultację z klientem. Stary, co się będziemy czarować. Ja mam 39 lat (na dzień powstania artykułu), ja nie mam ani czasu ani ochoty na oszukiwanie Ciebie lub siebie. Dla mnie najlepsza opcja aby ogarnać elegancką młodą kobietę to na ulicy, bo nie będę ściemniałem, że mam 30... no bez przesady. Dlaczego młodszą? Logiczne, że jakby było z takiego związku dziecko to chcę aby było zdrowe i młodszy wiek kobiety zwiększa to prawdopodobieństwo. Poza tym jestem żywy, energiczny, młody duchem i w coraz lepszej formie, więc kobieta o wysokiej energii jest tym towarzystwem, które mi pasuje najbardziej.
Oczywiście pewne zasady podrywania w internecie są niezmienne, bo psychologia platformy każdej tego typu jest identyczna. To jak uczyć się zasad gry w kosza. Czy to boisko pod blokiem czy na stadionie NBA to dalej ten sam sport i te same zasady.
Kolejna rzecz, na którą chcę abyś zwrócił uwagę.
Co z tego, że jeśli masz jakieś matche to i tak mała szansa, że je obrobisz... a nie oszukujmy się.
Sam widzisz jakie laski podsuwa Ci Tinder? Czy są lepsze czy gorsze od tych co mijasz na ulicy?
Sam wiesz najlepiej czy działasz na Tinderze bo chcesz czy dlatego, że boisz się na żywo i tylko sobie tłumaczysz.
Ale jak to Feniks, przecież ty sam masz kurs o tinderze... ale hola , hola...ustalmy coś:
- działałem w necie mając już sukcesy wielkie na żywo!!! Net to był dla mnie dodatek a nie sedno życia!
- dzięki sukcesowm na żywo to miałem sukces na pierwszym spotkaniu w 9/10 przypadkach. Z czego 90% z nich przychodziło prosto do mojego mieszkania. Jak Glovo do bzykania! Oczywiście to działało dlatego, bo ja nigdy nie traktowałem kobiet przedmiotowo, dlatego z taką lekkością otwierały się przede mną, bo moim celem nigdy nie było nikogo wykorzystać.
- dzięki rozmowom na żywo wiedziałem jak poprowadzić rozmowy online i mój sukces nie polegał na wybitnym profilu, czy opisie, ale na tym, że jak najszybciej doprowadzałem do spotkania. Jeśli w tym miejscu pojawiły Ci się jakieś myśli podważające to to spokojnie to tylko myśli. Czytaj dalej, bo moim celem jest Ci pomóc w spełnieniu marzeń, a jeśli to co robisz nie działa tak jakbyś chciał to daj szansę innemu podejściu.
Jak koniecznie Cię interesuje temat neta i podrywania w necie to masz więcej tutaj - SNS3 + TinderF..r... czyli komplet, bo:
1) kobieta poznana na Tinderze (czy innej appce tego typu) idzie z Tobą do łóżka nie dlatego co napisałeś na aplikacji randkowej!!!!! Nie da się zaklepać bzykania pisaniem...i tak na żywo tworzysz chemię temat od nowa!!! Wbij sobie to do łba :) Piszę dosadnie abyś to zrozumiał. Możesz stosować hipnotyczne uwodzenie słowami i inne bzdury...ale jak nie wbudzisz w niej porządania na żywo to ona sam Ci nie wskoczy do łóżka. Jeśli nie wiesz jak ją rozgrzać to choćby za Ciebie pisału 5 mistrzów uwodzenia to ona nie padnie na kolana przez to co pisałeś, bo wyczuje, że nie ma opcji, żeby ten koleś na randce napisał to co ona przeczytała. One to czują!!!
2) jak nie umiesz budować pożądania w kobicie bo masz słabe nerwy i nie rozumiesz kobiet - to musisz zbudować tę umiejętność.
Tutaj może pomóc Ci mentoring (opis mentoringu), albo po prostu chociaż na początku zasiądź ze mną i moim mentorem do rozmowy i wchłoń mistrzowski mental, sekretne sztuczki i daj nawóz do hodowli stalowych jaj!
1 część rozmowy (wywiad na tej stronie)lub
2 część rozmowy (drugi wywiad na tej stronie)Zapraszam.
Damian aka. "Twój najlepszy skrzydłowy" Feniks
Ps. a teraz coś czego nie mówią eksperci od aplikacji randkowych. Algorytm "gra" przeciw Tobie i czy Ty sobie dasz zdjęcie z psem, żółwiem, ryjówką, czy robiącym pompki i na swoim nowym samochodzie to nic to nie zmieni... celem aplikacji nie jest to abyś Ty odszedł ale został tam... bo jeśli masz więcej niż 30 , 35 , 40 lat... to choćbyś się ZESRAŁŁŁŁ to sexy młoda niunia nie zobaczy Twojego profilu bo zwyczajnie nie zaznaczy Twojego zakresu wiekowego. AUUĆ. no tak, ale za to jest mnóstwo młodych kobiet na ulicach czy w klubach (jeśli lubisz), tego się możesz nauczyć i ja Ci w tym pomogę. Zgłoś się do mnie.
Na aplikacji masz ułamek sekundy, a na żywo działasz na wszyskie zmysły kobiety i nawet jak nie jesteś najwyższej urody to możesz pokazać masę cech (które pomogę Ci wydobyć na światło dzienne) i grać nimi. Każdy facet możesz w mniej niż kilka godzina poprawić, czy nauczyć się kilku rzeczy, które zwiększą jego skuteczność o kilka randek tygodniowo. Robiłem to setki razy.
Ps 2. Teraz bardzo niewielu mężczyzn działa na żywo. Gdy wchodziłem w temat relacji damsko-męskich to się ludzie bali, że - z latami wraz z dostępem do wiedzy o uwodzeniu i kobietach - będzie więcej konkurencji. A g...no prawda! Jest jej coraz mniej konkurencji. Testosteron spada młodym kolesiom na łeb na szyję. Możesz eleganckie młode dziewczyny które są bardzo wyzwolone dosłownie ładować na lancę jak naboje w magazynku taśmowym. Wiem to brzmi tak pięknie ale tak jest tylko Ty tego nie widzisz przez wiarę w fałsz (ograniczające Cię przekonania). Trochę mnie poniosło.... bo przecież Tobie może wydawać się to trudne i niewykonalne. Ale to tylko Twój mózg robi Cię w. ch... zapraszam na mentoringu (sprawdź opis).... albo wybierz sobie jakiś kurs z mojej strony. Zrób cokolwiek! Lęk Ci laski nie zrobi a czasu nie cofniesz.